CERELLA OLESZCZUK
urodziła się 18 lipca 1914 roku w Huszczce Małej w rodzinie Józefa i Józefy Pachlów. Do szkoły chodziła w Skierbieszowie. Przed II wojną światową wyszła za mąż za Stanisława Oleszczuka z Iłowca. Literaturą interesowała się od najmłodszych lat. Bardzo często recytowała wiersze podczas różnych uroczystości szkolnych. Pierwszy wiersz napisała będąc uczennicą klasy piątej.
Po wojnie zamieszkała z rodziną w Grabowcu. Będąc mężatką i matką nie przerwała swojej twórczości. Tematyka jej wierszy to przede wszystkim wieś, jej problemy i piękno przyrody. Pisała również wiersze na różne okazje np. Dzień Kobiet, Dzień Służby Zdrowia, powitanie biskupa i wiele innych. Utwory jej były publikowane w zbiorku poezji ludowej "Złote ziarna”. Zmarła 21 maja 2009 roku.
Wiosna
Wiosno przychodzisz do nas
w szumiących falach strumyka,
w zielonych pąkach na drzewie,
w powiewie ciepłego wietrzyka,
w radosnym ptasząt śpiewie.
w pszczółkach, co ul osiadają.
Ludzie, zwierzęta, rośliny
z radością cię wiosno, witają.
Żniwa
Już zabrzęczały na polach kosy
Kładą się równo złociste kłosy.
Kosiarz zmęczony ciężką robotą
Ociera często czoło swe z potu.
Powoli wszystko będzie w stodółce.
Zbliży się jesień po dzionku długim,
Gospodarz wyjdzie na pole z pługiem,
Zostawi żonę, dzieci, chatę
I na zagonie zrobi podkładkę.
Gdy drugi raz pięknie zaorze,
Rzuci do ziemi złociste zboże.
Gdy złote ziarno do ziemi wrzuci,
Zadowolony do domu wróci.
Tak się co roku wszystko powtarza,
Takie to życie jest gospodarza.
Jesień
Już jesienne zbliżyły się chwile
Uciekają już ptaki za morze
I nie widać już barwnych motyli,
smutno będzie w domu i na dworze.
Bo ta jesień jak babunia stara,
Wciąż gwarliwa żółtymi drzewami.
Mglisty wieczór nadchodzi jak mara,
Ranki rosą zalewa jak łzami.
Ale czasem, niby małe dziatki
Co do matki śmieją się radośnie,
Opromienia słonkiem zwiędłe kwiatki
I rozsiewa promienie ukośnie.
przygotowała: M. Szajuk